sobota, 20 sierpnia 2016

Prolog.

Czarnowłosa, niesamowicie piękna dziewczynka siedziała na skórzanej kanapie. Zaciekawiona wpatrywała się w duży ekran telewizora. Na kanale, który jako pierwszy pojawił się, gdy tylko włączyła telewizor transmitowano hiszpańską telenowelę. Oglądając, popijała ulubioną herbatkę z owoców leśnych. Podniosła malutką, kościstą dłoń, w której trzymała porcelanowy kubeczek z podobizną myszki miki, wzięła mały łyczek i powolutku połknęła ciepłą ciecz, tak by nie sparzyć gardła. Końcem języka delikatnie oblizała swe spierzchnięte usta, aby ponownie unieść kubek na wysokość warg. Wtem jej ciężarny brzuch przeszył ból. Nie przygotowana na kopnięcie niemowlaka, upuściła naczynie. Pech chciał, że gorąca substancja rozlała się na dużych rozmiarów brzuszek, przez co krzyknęła jeszcze głośniej i zapłakała żałośliwie spanikowana.

-Mamo, to chyba już!- zalana słonymi łzami pisnęła podpierając się po obu stronach swoich bioder, próbowała wstać, lecz na marne.
-Ian!-wrzasnęła na cały dom-Wyłaź z tego garażu, zabieraj kluczyki, jedziemy na pogotowie!- Dafne, matka Seleny popadła w jeszcze większą panikę niż córka. Bezsensownie dreptała po salonie, palcami przeczesywała kasztanowe włosy nie wiedząc w jaki sposób pomóc córeczce.
-Pomóż mi, proszę. Nie potrafię wstać- powiedziała nieco spokojniej, ponieważ ból minimalnie ustał, lecz ból po oparzeniu nadal towarzyszył. Uważała, że już po wszystkim, że to tylko niespokojny ruch malca.
Jednakże to był objaw ciszy przed burzą.


********************
-Mamo, błagam, pomóż mi.- zapiszczała gryząc szpitalną narzutę na łóżko. Była wykończona pięciogodzinnym parciem, skakaniem na piłce. Jak zarówno śpiąca, albowiem zegar wiszący na obdartej z farby ścianie wskazywał godzinę pierwszą.
To za wiele na tak młody organizm. Miała tylko piętnaście lat, przecież to jeszcze dziecko, a lada chwila na świat mogło przyjść jej potomstwo.
-Widać główkę.- powiedział po chwili lekarz, fartuchem ocierając pot z zmarszczonego czoła. Nie wierzył, że młodziutka Gomez jednak urodzi. Nastawiony raczej na cesarskie cięcie, albo i nawet śmierć pacjentki.-Teraz uspokój się- pogłaskał zgrabne wnętrze uda-Przyj na mój znak, dobrze?-przytaknęła słabo, chwytając prześcieradło, zacisnęła piąstki oraz usta i na znak pana doktora, parła.-Oddychaj, spokojnie.-szeptał kojącym głosem, by choć troszkę przestała się bać- Przyj.-oznajmił, na jego komendę spięła swoje wszystkie mięśnie, warknęła głośno czując jak pielęgniarka nacina jej kobiecość.-Doskonale panienko Gomez, oby tak dalej- pochwalał. Kiedy powtórzyła schemat porodu dziecko wyślizgnęło się na ukrwawioną narzutę, od razu zaczęło płakać. Matka czarnowłosej delikatnie uchwyciła chłopczyka, podając go Selenie.

**********************

-Nie zgadzam się na to, by Selena wychowywała tego dzieciaka. Ma zaledwie piętnaście lat, to jeszcze nastolatka. Powinna korzystać z życia, bawić się, spotykać ze znajomymi.
Po uszy w pieluchach, nie przespane noce, wstawanie do niemowlaka po kilka razy w ciągu nocy. A nauka? A szkoła? Kiedy znajdzie na to czas? Wyobrażacie sobie, ile zaległości będzie mieć, ile materiału do nadrobienia?- zdenerwowana rodzicielka młodej matki skierowała pytanie do rodziców młodego ojca.- A tymczasem Jerremy, niczym nie wzruszony będzie balował w najlepsze nie myśląc o tym, jak ma się jego bachor.
-Dafne, nie spodziewałam się tego po tobie. Jak możesz, to twój wnuk, a nie podrzutek.- oburzona Pattie wtrąciła się do rozmowy przerywając w dalszemu narzekaniu kobiety, z którą od tego momentu w jakimś stopniu tworzy rodzinę.-Mały zamieszka z nami, od razu kiedy Selena wyjdzie ze szpitala i ani ty, ani twoja puszczalska córunia nie posiądzie żadnych praw. Niech się do niego nie zbliża, mój syn świetnie sobie poradzi, a ja i mąż pomożemy mu w opiece. Temat uważam za zamknięty. -poprawiła na odchodne swój szary żakiecik, odeszła.


____________________________
Prolog jakoś nie powala na kolana, wiem.
Docencie proszę moje starania, siedziałam nad nim dwa dni i cały czas coś zmieniałam, żeby miało to ręce i nogi. Myślę, że się chociaż troszkę spodoba i zostawicie po sobie ślad w postaci komentarza:)
@blind_lof -w razie pytań, zapraszam na aska:)

Bohaterowie

Justin Bieber 19 lat
"Mieszkanie z ojcem ma swoje wady, jak i również zalety.
Myślę, że więcej jest zalet"

Selena Gomez 34 lata
"Samotne noce, poranki, samotna ja. Nie mam chwili wytchnienia.
Ciągle zabiegana, pochłonięta pracą"

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.